Komentarze: 2
mam dziwne wrażenie ,że ludzie mnie nie lubią,są ze mną bo nie mają wyboru....a to tak boli...mysle i mysle i staje sie coraz bardziej uwikłana....tak często mysle o miłości , czym częściej tym mam wieksze wrażenie , że ona nie odnajdzie mnie nigdy.....szczególnie ta szczęśliwa...która zdarza sie tak rzadko...piszę tą notke w pospiechu bo mam tylko kilka minut i musze lecieć.... tak wiele bym chciała napisać , ale nie wiem w jakie słowa przybrać myśli....po prostu nie umiem opisywać swoich uczuć...w tej sferze jestem mała zagubiona dziewczynką....nie umiem zawrócic komus w głowie , zachowuje sie tak samo przy kumlpu,jak i przy kims kogo kocham...taka juz jestem..można by nazwać naturalna....(?) w budzie non stop kłuce sie z pewnym kolegą , którego lubie...żartuje sobie,układa historyjki o mnie i kończy sie zawsze że ja go szturcham itp.itd....oboje sie smiejemy...takie zarty....tylko ja nie wiem czy on mnie lubi.....
"Jestem córką zapomnienia,dzieckiem snu i zwątpienia....."
"nie wiem czy mam uczucia.....czy one mają mnie(?)...."