sty 20 2004

Czarny anioł...


Komentarze: 6

Coś ze mna jest nie tak...Nie wiem kogo kocham...Nie wiem czego sie boje...Strach mnie prześladuje...Wiem jak powinnam postepować,a robie inaczej...

Mam nadzieje że któregoś z ukochanyh jutro zobacze...Jutro do szkoły...Mam dość tych fałszywych ludzi którzy mnie otaczają...Czy jestem na nich skazana na całe życie?!

Zastanawiam sie jak to może byc po śmierci...chciałabym umrzec i jednocześnie boje się jej... Czarny Anioł często nawiedza moje mysli...Czy cos jest po ziemskim życiu? Czy gdy serce przestaje bić dusza wędruje do Niebios? 

Tak bardzo chałabym znać odpowiedzi na te pytania...

 

                                                "A kiedy przyjdzie takze po mnie,

                                                   Zegarmistrz świateł purpurowych,

                                                   By mi zabełtac błękit w głowie

                                                  to będe jasny i gotowy..."

                                             "Na wszystko jeszcze raz popatrze ,

                                               i pójde nie wiem gdzie na zawsze..."

istari_nienor : :
!z4b3L!nD4
01 lutego 2004, 14:31
powiem Ci ze mamy podobny problem.wiec zapraszam do mnie:*
EoL
27 stycznia 2004, 20:30
Madzia nie zgadzam się... samobójca nei ejst tchórzem... wiem coś o tym... trzeba posiadać niezwykłą odwagę by się na siebie targnąć... naparwdę trzeba mieć dużo odwagi... ale każdy przypadek samobójcy jest indywidualny... zależy od przyczyn dla jakich się ktoś chce pozbawić najceniejszego daru... to tak jak kradzież... grzech... ale inaczej patrzymy na kogoś kto kradł z głodu a inaczej na kogoś kto kradł by żyć bardziej dostatnio....
Nikt_ważny
24 stycznia 2004, 16:17
Proszę Cię, nie myśl o śmierci...
Nikt_ważny
20 stycznia 2004, 17:47
ODPOWIEDŹ NA KOMENTARZ: Czasem, choć chcemy, trudno nam jest otworzyć oczy... "Carpe diem, quam minimum credula postero." -Chwytaj dzień i jak najmniej ufaj przyszłości.
20 stycznia 2004, 13:58
nooo EoL ma racje, wiesz co samobojstwa popelniaja tchorze a ty owym nie sie nie stan i mam nadzieje, ze nie stalas sie!
EoL
20 stycznia 2004, 12:42
żyjemy tu i teraz... ŻYJEMY nie umieramy za życia... mimo wsyztskich wykolin żyjemy w nieskończoność i żyć na wieki będziemy... więki wieków w sercach najbliższych... I NIGDY NIE PRÓBUJ SAMOBÓJSTWA bo jeśli się nie uda to zostawi WIELKĄ SZRAMĘ w Twojej duszy... neistety wiem coś o tym...

Dodaj komentarz